Już za niecały miesiąc, czyli od 1 listopada 2024 r. przedsiębiorcy (w tym prawnicy i prawniczki) będą mogli składać wnioski o zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne za wybrany miesiąc. Zwierzęta się to popularnie: Wakacje od ZUS. Dotyczy to osób, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą.
Zgodnie bowiem z nowymi przepisami przedsiębiorcy mogą raz w roku za wybrany miesiąc nie płacić za siebie składek na ubezpieczenia społeczne. A jeśli weźmiesz pod uwagę, że ten rok się już chyli ku końcowi, i że wnioski o Wakacje od ZUS można składać od listopada, to okazuje się, że w tym roku możesz mieć wakacje od ZUS tylko w grudniu, a wniosek możesz złożyć wyłącznie w listopadzie.
Czasu jest więc mało. A do tego pojawia się szereg dodatkowych wątpliwości.
O wszystkim, w kontekście kancelarii prawnej, rozmawiamy z Kasią Solgą w naszym nowym podcaście: Prawników Podatkowe Potyczki.
Zachęcamy do słuchania!
***
Naszej rozmowy posłuchasz również na:
***
Transkrypcja rozmowy „Wakacje od ZUS w kancelarii prawnej:
Rafał Chmielewski: Mówi Rafał Chmielewski, a po drugiej stronie mam Kasię Solgę, najważniejszą osobę w naszym web.lex Bookkeeping. Kasiu doszły mię słuchy, iż nasz ustawodawca zaplanował dla przedsiębiorców jakąś wyjątkową ulgę, jeśli chodzi o ZUS.
Kasia Solga: Tak, to prawda. To jest jedna z obietnic wyborczych, która została zrealizowana. Trochę nie w taki sposób, jak wszyscy się spodziewali. I to jest taki po prostu prezent. Nazywa się „Wakacje ZUS”, ale z wakacjami nie ma nic wspólnego. Idea była taka, żeby przedsiębiorca właśnie na wakacje mógł pojechać. Natomiast z tej idei zostało tylko zwolnienie. Nie ma absolutnie wymogu żeby z tym słowem wakacje wiązała się przerwa od pracy. Można pracować korzystając z tej ulgi.
RC: Ale poczekaj… idea była taka, żebym ja mógł, jako przedsiębiorca, pojechać na wakacje?
KS: Tak, i nie musieć płacić ZUS za ten miesiąc, kiedy pojedziesz na wakacje. W tej chwili pomysł ulgi pozostał, natomiast nie jest to związane z wolnym, czyli w trakcie korzystania z tej ulgi można normalnie prowadzić działalność i pracować, wystawiać faktury. Po prostu tutaj nie trzeba, tak jak kiedyś były wakacje pod gruszą i trzeba było pojechać co najmniej na 14 dni, to tutaj nie ma absolutnie takich wymogów, natomiast są inne…
RC: Tutaj właśnie przypomina mi się takie znane powiedzenie: „Strzeżcie się Greków, nawet gdy przynoszą dary”.
KS: Tak, tak.
RC: Więc węszę tu jakieś drugie dno.
KS: Tak tak. Trochę tak jest. Po prostu procedura starania się o tą ulgę została utrudniona w sposób, bym powiedziała, chyba maksymalny. Ja jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Kiedy jakieś dwa miesiące temu przeczytałam po raz pierwszy te przepisy, to napisałam taki długi list z listą pytań do ZUS, o co tutaj chodzi, to ZUS mi odpowiedział, że oni nie wiedzą, o co tutaj chodzi. Ja to mam na mailu, że tak było. Czarno na białym. Przez te ostatnie dwa miesiące trochę rzeczy się wyjaśniło. One się wyjaśniają w toku. Nie wszystkie jednak, więc pierwsza trudność to taka, że nikt nie wie wszystkiego, natomiast nie wiemy jeszcze tej najważniejszej rzeczy, czyli nie znamy dokładnej treści wniosku, który będzie trzeba złożyć, żeby wystąpić o te wakacje. Natomiast wiemy to, że żeby skorzystać z tej ulgi za rok 2024, to będzie to trzeba zrobić w listopadzie.
RC: Czyli już teraz w 2024 roku?
KS: Tak, w listopadzie konkretnie, czyli po prostu nie ostatniego października, nie 1 grudnia, tylko w listopadzie i będzie to musiało zrobić prawie 2 miliony ludzi. Więc prawdopodobieństwo, że to coś nie zadziała jest duże, a niezłożenie tego wniosku w listopadzie powoduje, że ta ulga przepada.
RC: Dobrze Kasiu, ale powiedziałaś, że „będzie to musiało” zrobić, ale ja rozumiem, że to jest dowolne, tak?
KS: Tak, tak. Możesz zdecydować, że masz w nosie wakacje od ZUS. W twoim przypadku, czy w przypadku innych przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność już dość długo, więc płacą pełne ZUSy, no to mówimy o kwocie… no… około 1600 zł. Około, bo wiadomo, że to jest tak, że my tyle nominalnie dostaniemy od państwa, czyli tyle państwo za nas ZUS-u zapłaci. Natomiast ponieważ my nie zapłacimy tego, no to nie odliczymy sobie od podatku, więc już tam ta kwota jest troszkę mniejsza, bo zaoszczędzimy na ZUS-ie, dołożymy te 12 czy 19% tej kwoty w podatku. No i pozostaje jeszcze kolejna rzecz, że to jest niemożliwe, żeby do końca przedsiębiorca obsłużył to sobie sam, bo o ile jest w stanie sam, jak się bardzo postara, złożyć ten wniosek, to nie jest w stanie sam rozliczyć sobie deklaracji, jeśli korzysta z księgowości, więc tutaj powstanie na pewno jakiś koszt tej obsługi księgowej tej całej sytuacji.
RC: Czyli nie dość, że zaoszczędzę sobie ileś tam… tysiąc złotych z kawałkiem… to będę musiał oczywiście tę kwotę pomniejszyć o PIT, bo będę miał mniejszy koszt wtedy, tak? To jeszcze będę musiał zapłacić księgowej za to, żeby ona wypełniła dokumenty, deklaracje i je wysłała, bo to jest dla niej dodatkowa robota?
KS: Tak tak Tak, to jest bez wątpienia dodatkowa robota i to bardzo duża, dlatego że lista punktów, co do których księgowy musi sprawdzić, żeby złożyć wniosek, liczy 22 podpunkty. Ja nie wiem jeszcze, ile będzie stron miał ten wniosek, natomiast jego elementem będzie coś takiego, co się nazywa „informacją składaną przy staraniu się o pomoc de minimis” i taki standardowy druk tej informacji ma 7 stron. Jest taka szansa, że on zostanie troszkę uproszczony. Czyli na przykład zostaną wyrzucone z tego druku informacje dotyczące dużych przedsiębiorców, którym się ta ulga w ogóle z definicji nie należy. Bo to jest dla małych, ale uwaga… małe to jest do dwóch milionów euro przychodu, więc nie taki znowu mały.
RC: Biedę klepie… 😀
KS: No ale ja liczę na to, że to troszkę zostanie uproszczone, natomiast jest tych rubryczek do wypełnienia w tym wniosku bardzo, bardzo dużo i my musimy sięgnąć trzy lata wstecz. Czyli po prostu my, składając wniosek w listopadzie, mówimy o swoich przychodach / dochodach, czy one rosną, i czy korzystaliśmy i na jakie kwoty z pomocy de minimis do tej pory. 3 lata wstecz, czyli sięgamy do listopada 2021. To były jeszcze czasy popandemiczne. Więc wielu przedsiębiorców może niespodziewanie odkryć, że jednak z jakiejś dotacji po prostu korzystali. Szczęśliwie mamy taki rejestr, gdzie większość tych pomocy jest wymieniona, więc tutaj można się trochę podeprzeć i odświeżyć sobie pamięć, korzystając z tego rejestru, gdzie ta pomoc powinna być wymieniona.
Natomiast, to nigdy nie jest pewne, czy jest tam 100%. Na pewno nie ma tam jednorazowej amortyzacji, która też jest liczona jako pomoc de minimis, więc jest tu pewna taka detektywistyczna praca do przeprowadzenia, co ja w ciągu tych trzech lat u siebie w księgowości miałem i teraz idąc dalej, ja jako księgowa, jeśli klienta na przykład obsługuję rok albo dwa, no to mi braknie wiedzy o tym, co się działo w tym trzecim roku działalności, więc to jest pewna zagwozdka
Teraz może wróćmy do takich podstawowych warunków, komu się te wakacje należą.
RC: Poczekaj Kasiu, bo ja rozumiem, że te wakacje również będą należały się prawnikom i kancelariom prawnym oczywiście. I prawniczkom też.
KS: I prawniczkom też, tak – należą się wszystkim przedsiębiorcom zarejestrowanym w centralnej ewidencji przedsiębiorców. Czyli nie należą się spółkom, które są wpisane do KRS. Spółka cywilna, ponieważ jest wpisana do CEIDG, wspólnicy spółki cywilnej będą mogli skorzystać, wspólnicy spółek prawa handlowego wpisanych do KRS nie będą mogli skorzystać chyba, że równocześnie prowadzą działalność jednoosobową. Taki wspólnik będzie z tej ulgi mógł skorzystać tylko tutaj jest zastrzeżenie takie, że powinien być w ZUS zarejestrowany pod kodem z działalności, a nie ze spółki. Więc trzeba dopilnować i sprawdzić sobie, na jakim kodzie się jest zarejestrowanym, bo tak naprawdę taki przedsiębiorca, który ma równocześnie JDGi spółkę, no to może być albo na jednym albo na drugim, bo przysługiwał mu wybór, a teraz się okazuje że przy tych wakacjach w ZUS będzie to miało znaczenie. Jest warunek przychodowy – takie właśnie 2 miliony euro, więc myślę, że sporo przedsiębiorców tutaj się załapie.
Nie można mieć więcej łącznie ze sobą niż 10 ubezpieczonych zgłoszonych w miesiącu poprzedzającym, kiedy wnioskujemy o ulgę.
RC: Ubezpieczonych czyli pracowników, tak?
KS: Pracowników, zleceniobiorców zgłoszonych, bo ten warunek można przekroczyć na przykład zatrudniając 15 osób każdą na 3 dni. Tak się weryfikuje ilość osób, które były zgłoszone do ubezpieczenia miesiąc przed składaniem wniosku, więc trzeba też trochę mieć tutaj tą kwestię na uwadze, no ale – powiedzmy – wśród naszych klientów – kancelarii – takie sytuacje, że jest tylu pracowników, są rzadkie. Liczy się tu też osoba współpracująca.
Ja myślę, że w takie szczegóły to już nie musimy wchodzić. To jest do uzgodnienia z księgową.
Jest też ten warunek właśnie, żeby mieć jeszcze wolny limit pomocy de minimis. Ten limit wynosi 300 tysięcy euro, więc raczej mają przedsiębiorcy wolny limit. Tylko no niestety problem polega na tym, że nie będzie trzeba oświadczyć, że ja mam jeszcze limit, tylko oświadczyć ile wykorzystałem w jakiej dacie, jaka to była suma w euro, więc robi się papierkowa robota w tej sytuacji.
Ważnym warunkiem jest też to, że się w roku złożenia wniosku i w roku poprzednim nie pracuje dla swojego byłego pracodawcy. Tutaj część klientów naszych może zostać wyłączona z tej ulgi w tym momencie, bo to jakoś się w branży prawnej tak zdarza, że czasem taka współpraca występuje.
To chyba najważniejsze są takie rzeczy. Więc mamy korzyść, ale obwarowaną mnóstwem pracy. Przede wszystkim księgowych. I wiesz, ja bardzo chciałam podkreślić jeszcze coś takiego, że to jest taki prezent, który nam ustawodawca zrobił, trochę dla nas znienacka. I że biura nie są na to przygotowane, bo my jesteśmy przygotowani na akcję PIT w kwietniu, tak? Ostatnio nam dorzucono akcję ZUS w maju, a teraz nagle w listopadzie i w grudniu. Ni stąd, ni zowąd masa dodatkowej pracy, która nie była do tej pory przewidziana, bo te wnioski trzeba będzie po prostu złożyć elektronicznie, odebrać potwierdzenie od ZUS-u, że dotarł wniosek, potem decyzję, pochylić się nad tą decyzją, jeśli na przykład ona by była negatywna, więc tej pracy tutaj sporo będzie.
Jeszcze co chciałam powiedzieć, żeby trochę odczuć tą ulgę, to korzystnie dla tych przedsiębiorców, którzy duży ZUS płacą – jeśli się zdecydują w ogóle wejść w ten temat – no to będzie złożyć w listopadzie wniosek za grudzień i w grudniu za styczeń. Żeby mieć tę ulgę dwa miesiące po kolei, no bo to tak trochę może będzie bardziej odczuwalne, No i też nie będziemy musieli na przykład w listopadzie w tym roku i w listopadzie w kolejnym roku od nowa wykonywać tej pracy weryfikacyjnej odnośnie tego, czy nam ta ulga przysługuje, no bo już w miarę mamy ogarnięte te ostatnie trzy lata.
RC: Tak, ale myślisz, że to będzie się powtarzać teraz co roku?
KS: To znaczy, że to jest wprowadzone jakby na stałe, czyli co roku przedsiębiorca będzie miał prawo skorzystania z tych wakacji aż do odwołania, więc dlatego ja rekomenduję, żeby tą pierwszą akcję wykonać właśnie w taki sposób, żeby złożyć wniosek za grudzień i za styczeń, czyli w tym momencie to będzie skutkowało tym, że nie zapłacimy składek w styczniu 2025.
Czyli mamy dwa miesiące gdzie mamy troszkę mniej tych zobowiązań do budżetu do uregulowania. No tu są oczywiście niuanse też, bo jeśli ktoś w ciągu roku na przykład będzie zmieniał ze składek preferencyjnych na pełne, no to mu się nie opłaca wnioskować za styczeń. Będzie mu się opłacało wnioskować wtedy, kiedy będzie miał więcej tych obciążeń po prostu, bo ulga wynosi tyle, ile jest do zapłaty ZUS-u, tak?
Czyli jeśli nam się to w trakcie roku zmienia – są takie przypadki – bo są np. przedsiębiorcy, którzy kończą właśnie ulgę preferencyjną czy mały ZUS+, im się kończy w ciągu roku, więc im się będzie opłacało wtedy tą ulgę sobie zawnioskować wtedy, kiedy będzie ta składka już wyższa.
RC: Tak tak. Już widzę Kasiu jak po wysłuchaniu tego naszego podcastu wszyscy nasi prawnicy i prawniczki łapią za telefony, żeby zapytać jak to będzie w ich sytuacji… I wtedy się zakopiemy.
KS: Myślę, że będziemy musieli po prostu jednak wysłać jakieś informacje w tej sprawie. Problem polega na tym, że wniosek ma być 1 listopada. Od 1 listopada rusza ta akcja. Niewiele czasu tak naprawdę, żeby te niuanse dograć, a z drugiej strony, czy jest sens wysyłać informacje dziś, jak ja jeszcze nie do końca sama wszystko wiem, jak to będzie wyglądało. Nie znam tego wniosku, nie będę potrafiła odpowiedzieć na wszystkie pytania.
RC: Czyli wniosek będzie można składać od 1 listopada, a na dzień 27 września, czy 28, nie pamiętam, nie mamy jeszcze tego wniosku. Nie wiadomo, jak będzie wyglądał. Czyli to jest ta właśnie łyżka dziegciu, ja myślę, że tych łyżek dziegciu w tym miodzie jest znacznie więcej i one będą wychodziły na wierzch w trakcie, jeszcze później.
KS: Będą wychodziły, bo tak naprawdę ja też nie wiem, jak ZUS podejdzie do rozpatrywania tych wniosków. Bo to teoretycznie z przepisów wynika, że się należy i takiemu przedsiębiorcy, który ma niewiele mniej niż te 2 miliony euro. Natomiast, jak rozmawiałam z panią w ZUSie, na przykład zadałam takie pytanie, bo mnie to nurtowało, czy jeśli ktoś sobie podniósł składki ZUS i płacił większy, czy dostanie zwrot od państwa tej minimalnej, a sam będzie musiał dopłacić? Okazało się, że nie, że za te miesiące wakacyjne możemy zadeklarować tylko tą najniższą podstawę. I pani mi to uzasadnia tak, to jest dla przedsiębiorców w kłopotach. To nie jest dla tych, którzy mają pieniądze i mogą sobie podnosić składki ZUS, tak? Więc trudno mi powiedzieć, jaki będzie tok podejmowania tych decyzji.
RC: Czekaj, czyli może być tak, że ZUS będzie odmawiał przyznania tego typu ulgi?
KS: Może tak być. Ja podstaw w przepisach nie widzę, chyba że ktoś nie spełni tych warunków, o których mówimy, czyli ma za duży przychód, ma za dużo pracowników, nie jest zarejestrowany w CEIDG, czy wykorzystał cały ten limit pomocy de minimis albo współpracuje z byłym pracodawcą.
Ja nie widzę podstaw, natomiast jak będzie, nie wiem, no bo to będzie pierwszy raz taka akcja, więc trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądało. To jest też tak, że jeśli nie złoży przedsiębiorca wniosku w listopadzie, to za ten rok już nie ma szans. Nie wiem, naprawdę trudno tutaj zgarnąć w ogóle, co się będzie działo. Mi się wydaje, że jednak będą ludzie zainteresowani, no bo nawet po opłaceniu podatku i księgowej, no to trochę ponad tysiąc złotych pewnie z tego zostanie, no to jednak na ulicy nie leży.
RC: Dobrze Kasiu a czy są jakieś kary przewidziane za… nie wiem, za próbę oszukania, czy… nie wiem, niekoniecznie ktoś musi oszukiwać ale mógł pomylić we wniosku zwyczajnie.
KS: To jest odpowiedzialność zwykła taka prosta za składanie fałszywych oświadczeń. Dość dotkliwa dla prawników i dla mnie też. Bo jakby bycie ukaranym za tego typu przestępstwo, no to w naszym zawodzie tak naprawdę kończy karierę, więc po prostu konsekwencje są poważne.
RC: I teraz sobie wyobrażam tak, skomplikowany wniosek, długi, sięgający historycznie kilka lat wstecz… Można zrobić błąd i można się wpakować na poważną minę.
KS: Tak dlatego po prostu tutaj trzeba w ogóle rozważyć przede wszystkim, czy ja chcę w to angażować siebie, swój czas, czy swoje pieniądze zapłacone księgowej, ale tak jak ja powiedziałam, ja pełnej wiedzy na temat wszystkich klientów nie mam, bo ta pomoc de minimis to właśnie może być jednorazowa amortyzacja w okresie którego ja nie księgowałam. To może być skorzystane z jakiegoś dofinansowania dofinansowań szkoleń, tak? To naprawdę mogą być różne rzeczy i ja prowadząc uproszczoną księgowość nie sprawdzam jakimi środkami klient za szkolenie zapłacił, więc mogę po prostu nie wiedzieć, że on z dotacji skorzystał tak? A on mógł też zapomnieć już. No na pewno będą tutaj wchodziły w grę wszelkie dofinansowania, np. na rozpoczęcie działalności, tak? Nie będzie wchodziło w grę z kolei PFRON dofinansowanie. No ja myślę, że warto w tym rejestrze dofinansowań sobie też zweryfikować swoją sytuację, bo tam wystarczy wpisać NIP, daty, które nas interesują, i większość tych informacji będzie, no… większość. Ale zawsze będzie to jakaś pomoc.
RC: Dobrze Kasiu. A jeszcze przypominam sobie taką sytuację, że w czasie COVID-u każdy przedsiębiorca mógł złożyć wniosek i uzyskać pomoc w wysokości chyba 5 tysięcy złotych jeśli się nie mylę.
KS: I to też się liczy tutaj do tego limitu natomiast wydaje mi się, że to akurat już nie, że te pożyczki one były udzielane w datach które już nie wchodzą teraz w te trzy lata, tak? Bo my rozpatrujemy okres od listopada 2021, a wydaje mi się, że te pożyczki to były bardziej 2020. No ale oczywiście indywidualnie do sprawdzenia, tak?
RC: No to trzeba sprawdzić, bo jednak w niektórych przypadkach może się okazać że jednak zahaczy ten trzyletni okres o tą pożyczkę.
KS: Ja jakby nie kojarzę, bo to były raczej takie wyznaczone terminy składania tych wniosków, natomiast mogły być inne. Bo tam były jakieś kolejne tarczy do tarczy i tak dalej i ja już mogę tego nie pamiętać, bo w pewnym momencie już straciłam cierpliwość do tych dofinansowań i do zajmowania się jakby tym, natomiast każdy musi swoją sytuację indywidualnie rozważyć, co brał ile brał i wykazać.
RC: Coś jeszcze?
KS: Do rozważenia też jeszcze we wszystkich przypadkach, gdzie ktoś ma jakiś plan związany z ZUS, podnosił sobie te składki, bo zbiera na emeryturę, bo chce mieć wyższe zasiłki, więc tutaj na pewno skorzystanie z tych wakacji może takim osobom, które jakiś plan w tej kwestii mają, po prostu zaszkodzić i wpłynąć na ten plan.
Także państwo za nas te składki zapłaci, więc to nie wpłynie na utratę na przykład chorobowego, tak? Teoretycznie one będą… może nawet praktycznie będą zapłacone, natomiast w tej podstawowej wysokości. Więc jak ktoś sobie buduje jakiś swój plan tutaj związany z ZUS-em, no to na pewno musi poważnie rozważyć skorzystanie z tej ulgi.
A tak to myślę, że będziemy działać, żeby nasi przedsiębiorcy tę ulgę jednak dostali. Dla niektórych myślę, to będzie jednak rzeczywista pomoc. Mimo wszystko, mimo tych wszystkich trudności, no bo trudności się jakoś tam pokona, i jednak dla takich mniejszych podmiotów to to, że sobie zyskają w tym styczniu i lutym po te tysiąc coś tam złotych, no to będzie też jakaś rzecz.
Może jeszcze tylko powiem, że no naprawdę tutaj księgowi będą mieli ogrom tej pracy i ona będzie miała reperkusje nie tylko teraz, ale też przy pitach rocznych. Tutaj po prostu to wszystko się tak wzajemnie zazębia, że będzie to dość skomplikowane.
Na koniec mogę jeszcze wspomnieć, że jest na takim zaawansowanym dość etapie projektowana na przyszły rok ulga pod tytułem kasowy PIT i to też będzie sprawa taka, że możemy zyskać, ale dowalamy sobie dużo pracy. Dokładnie tak. Bo kasowy PIT, tak jak kasowy VAT, wymaga zbierania dokumentów, które nam wykażą termin zapłaty zarówno przychodów, jak i kosztów, więc jakby my dublujemy dokumenty księgowe w tym momencie, bo musimy mieć faktury i dokumenty zapłaty.
Mamy klientów, u których naprawdę to da istotne korzyści. Ci, którzy się borykają z problemem z niepłacącymi klientami mogą na tym skorzystać. I to jest coś, co raczej na pewno w przyszłym roku wejdzie, więc będziemy musieli końcem roku o tym rozmawiać. Natomiast zupełnie jeszcze nie wiadomo, absolutnie nie wiadomo, co będzie ze składką zdrowotną. Zatem o tym wszystkim porozmawiamy sobie w kolejnych odcinkach.
***
Jak promować kancelarię prawną
Jeśli zaczynasz swoją przygodę prawniczą, to z pewnością zadajesz sobie to pytanie: jak promować kancelarię prawną.
Jeszcze kilka lat temu nikomu w naszej branży do głowy nie przychodziły rozterki marketingowe. To nie my czekaliśmy klientów, ale to klienci musieli poczekać na nas. Te czasy jednak odeszły w niepamięć wskutek „fikołków” naszego „racjonalnego” ustawodawcy (a dokładniej pomysłu ministra Z.Z.) i teraz trzeba zacząć myśleć o kancelarii, jak o własnym biznesie.
Ze wszystkimi tego konsekwencjami (którymi są na przykład: dbałość o relacje, promocja, obsługa klienta…. [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }