Katarzyna Solga

Rafał Chmielewski

Wspieramy kancelarie prawne w zdobywaniu wspaniałego Świata. Robimy to już od kilkunastu lat. Współtworzymy web.lex Bookkeeping - Najwygodniejszą Księgowość Prawniczą.
[Więcej >>>]

Księgowość prawnicza

Jak promować kancelarię prawną

Rafał Chmielewski15 marca 20216 komentarzy

Jeśli zaczynasz swoją przygodę prawniczą, to z pewnością zadajesz sobie to pytanie: jak promować kancelarię prawną.

Jeszcze kilka lat temu nikomu w naszej branży do głowy nie przychodziły rozterki marketingowe. To nie my czekaliśmy klientów, ale to klienci musieli poczekać na nas. Te czasy jednak odeszły w niepamięć wskutek „fikołków” naszego „racjonalnego” ustawodawcy (a dokładniej pomysłu ministra Z.Z.) i teraz trzeba zacząć myśleć o kancelarii, jak o własnym biznesie.

Ze wszystkimi tego konsekwencjami (którymi są na przykład: dbałość o relacje, promocja, obsługa klienta, zatrudnianie, itd.).

W dzisiejszych czasach możliwości marketingowych jest całe mnóstwo. Nie ze wszystkich można skorzystać (etyka zawodowa), a także nie wszystkie są zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Jednak dużą część dostępnych obecnie form promocji kancelarii z powodzeniem możesz wybrać.

Zatem …

Jak promować kancelarią prawną?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Wiele zależy od:

  • Twojej grupy docelowej (gdzie się znajduje)
  • Twoich predyspozycji (co lubisz robić, a czego nie)
  • Twoich możliwości czasowych (niektóre formy wymagają więcej czasu, niż inne)
  • Twojego zaplecza finansowego (niektóre formy promocji wymagają środków, albo dłużej trzeba czekać na zwrot)

– a zatem na tak postawione pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie.

A dodam jeszcze jedną skromną uwagę – nie żeby wszystko bardziej skomplikować, ale raczej dać Ci szerszą perspektywę – że formą promocji są także:

  • obsługa klienta
  • specjalizacja
  • kultura organizacyjna

Tymi trzema zagadnieniami nie będę się jednak zajmował w tym miejscu (możesz je poznać bliżej korzystając np. z mojego free kursu Mała WIELKA Kancelaria).

Jakie są rodzaje promocji kancelarii prawnej

Aby jednak pomóc Ci dokonać jakiegoś wyboru, a także pomóc zrozumieć tzw. marketing kancelarii prawnej, opowiem Ci o fundamentach i podstawach. Po lekturze tego artykułu będziesz lepiej wiedział / wiedziała, czego potrzebujesz.

A zatem …

Formy promocji kancelarii prawnej przede wszystkim podzielić trzeba wedle prostego kryterium: online – offline. Nie ma tu żadnej tajemnicy HAHAHA!!! 🙂 Jednak nie dajmy się zwieść ogólnikom – pomyślmy, co może tutaj wejść w grę.

Weźmy na tapet najpierw promocję offline.

Promocja kancelarii prawnej offline

Znajdziemy tutaj takie rzeczy (aktywności) jak:

  • wizytówka (tak, tak)
  • networking (czyli po prostu spotkania i rozmowy)
  • występy w mediach (radio, tv, prasa – artykuły i wywiady)
  • książka papierowa (w tym oczywiście komentarze i mniej lub bardziej formalne treści książkowe)
  • polecenia (nie tylko klientów, ale też innych osób – w tym innych prawników)
  • bezpłatna pomoc prawna (ostatnio wspominała o tym mec. Daria Radłowska [blog])
  • udział w akcjach charytatywnych i działalność społeczna (posłuchaj rozmowy z mec. Marcinem Janiakiem tutaj)
  • tablica informująca o miejscu prowadzenia kancelarii na elewacji budynku
  • ulotki, foldery, itp.
  • konferencje, szkolenia
  • grupy mastermind (w realu)

Z pewnością to nie są wszystkie sposoby promocji kancelarii w formie offline. Bo choćby ciśnie mi się na usta informacja telefoniczna z kancelarii, potwierdzająca wizytę tamże, udostępnienie klientowi panelu klienta (vide: Vicarius e-Kancelaria), czy po prostu wygląd samej kancelarii, bądź sposób wypowiedzi personelu, ale to jest już temat obsługi klienta, o czym opowiadać nie będę – jak wspomniałem.

A co jeśli chodzi o promocję kancelarii prawnej w internecie?

Promocja kancelarii prawnej online

Tutaj także nie wymienię wszystkich możliwych czynności, form i narzędzi, ale … nie jest to konieczne. Ważniejsze jest bowiem to, abyś zdał / zdała sobie sprawę z pewnych fundamentalnych kwestii.

Otóż różne narzędzia promocji kancelarii w sieci można podzielić wedle różnych kryteriów. Mnie najbardziej interesuje kryterium czasu. Pewne narzędzia bowiem mają walor ponadczasowy, a inne tymczasowy.

Ponadczasowe formy promocji

Niektóre z form promocji nie wymagają od Ciebie stałego zaangażowania. Zrobisz coś raz i tyle. Albo inaczej – zrobisz coś raz, a to zaczyna żyć. Żyć, czyli ludzie zaczynają do tego zaglądać, czytać, oglądać, słuchać, itd. Czas tutaj w zasadzie nie płynie – dlatego te formy promocji online nazywam ponadczasowymi.

To będą:

  • strona www (pod pewnymi warunkami)
  • blog prawniczy
  • podcast prawniczy
  • ebooki prawnicze
  • wideo prawnicze
  • e-mail marketing (pod pewnymi warunkami)
  • wizytówka kancelarii w Google (wraz z opiniami i zdjęciami kancelarii)
  • profil osobisty na LinkedIn.

Te wszystkie formy robisz raz i już. Niektóre wymagają jedynie dodatkowej promocji (strona www i często wideo), ale inne nie (jak podcast, ebook i blog).

Tymczasowe formy promocji

W tej grupie znajdziesz formy promocji kancelarii, które wymagają stałego zaangażowania. Jeśli nie angażujesz się regularnie, to wówczas tracisz impet i ludzie nie trafiają do Ciebie.

Co tutaj znajdziesz?

  • przede wszystkim media społecznościowe (FB, Instagram)
  • e-mail marketing
  • artykuły i wywiady w mediach elektronicznych (w tym artykuły sponsorowane i płatne)
  • marketing płatny, czyli pozycjonowanie, Google Ads, Facebook Ads i inne
  • webinary

Ogromną zaletą tych form promocji jest to, że w niektórych przypadkach nie musisz poświęcać na nie czasu – wystarczy zapłacić (reklama) i masz z głowy. Natomiast w przypadku mediów społecznościowych dzięki luźniejszej formie i zdjęciom możesz zbliżyć się do swoich klientów i nawiązać lepszą relację.

Czy te formy mają jakąś wadę? Tak, i to poważną: wymagają stałego zaangażowania.

Korzystając wyłącznie z tymczasowych form promocji musisz wciąż produkować kolejne „treści”. Im częściej, to nawet tym lepiej. Jeśli masz sporo wolnego czasu, to jest ok. Ale jeśli tego czasu nie masz za wiele, wówczas z pewnością nie pozwolisz sobie na regularne „występy” np. w mediach społecznościowych.

Jeśli wcześniej postawiłeś / postawiłaś na promocję w mediach społecznościowych i nie wykorzystywałeś / wykorzystywałaś żadnej z form ponadczasowych (które działają bez względu na to, czy się nimi zajmujesz, czy nie) to robi się kłopot. Zwracam Ci na to szczególną uwagę, jako że obecnie bardzo modne są wszelkie formy tego rodzaju marketingu kancelarii, jednak stawianie na jedną kartę nie jest rozsądnym rozwiązaniem.

Którą z form promocji kancelarii powinieneś wybrać?

No właśnie… które z narzędzi wybrać?

Odpowiedź na to pytanie znajdziesz łatwiej wtedy, kiedy określisz to, jaka grupa docelowa Cię naprawdę interesuje. Czyli jaką masz specjalizację (posłuchaj o specjalizacji kancelarii tutaj>>).

Dlaczego?

Przyczyna jest prosta. Jeśli np. interesują Cię kobiety, które myślą o rozwodzie, to oczywiście trudno je będzie znaleźć za pomocą LinkedIn, czy wywiadów w prasie dla ogrodników. Ale jeśli interesują Cię ogrodnicy (zobacz ten blog), to wtedy tego rodzaju prasa będzie najlepszym rozwiązaniem, a jako uzupełnienie blog prawniczy.

Albo: jeśli specjalizujesz się w spadkach, to e-mail marketing połączony z networkingiem będzie raczej stratą czasu. Lepiej sprawdzi się blog plus strona www promowana za pomocą Google Ads.

Itd.

Zwykle też warto rozważyć połączenie form promocji ponadczasowych i tymczasowych – o czym napomknąłem powyżej. Ponadczasowe (blog / podcast) mogą Ci dać spokojniejszą promocję, kiedy kancelaria Ci się rozkręci i nie będziesz potrzebował bardzo aktywnej promocji. Jednak aby to się stało, powinieneś zacząć wcześnie. Natomiast formy tymczasowe mogą dać dobry rezultat na samym początku, ale ich znaczenie zniknie, jeśli nie będziesz miał / miała czasu na realizację swojej strategii marketingowej.

***

To tyle! 🙂 Jeśli byś chciał / chciała dowiedzieć się więcej na temat rozwoju kancelarii prawnej i jej promocji, to gorąco Cię zachęcam do zajrzenia do mojego bezpłatnego kursu Mała WIELKA Kancelaria. Aby się zapisać kliknij tutaj>>

A o czym musisz wiedzieć rozpoczynając przygodę ze swoją kancelarią prawną?

O mnóstwie rzeczy.

Same w sobie nie są jakieś trudne (poza ZUSem HAHAH!!!), czy niemożliwe do zrozumienia dla osoby po aplikacji prawniczej, ale jest ich sporo. Ot drobiazgi, z których życie się składa.

O tych (prawie) wszystkich rzeczach rozmawiałem z Kasią Solgą w #63 odcinku mojego podcastu W drodze do kancelarii.

Omawialiśmy tematy związane z ZUS w kancelarii prawnej, podatkami, CEIDG, dotacjami na działalność prawniczą i ich opodatkowaniem, CEIDG, kasą fiskalną on-line, Split paymentem w kancelarii, księgowością kancelarii dodaną do rachunku bankowego, itd.

Gorąco zachęcam Cię do posłuchania:

***

A jeśli chciałbyś posłuchać innych odcinków podcastu, w których rozmawiam z prawnikami, którzy niejedną wiosnę w todze mają za sobą, zajrzyj na stronę W drodze do kancelarii, albo wyszukaj ten podcast na ulubionej dla siebie aplikacji do słuchania podcastów.

 

Kto sobie lepiej poradzi na prawniczym rynku: adwokat ekstrawertyk czy radca introwertyk? Kto ma większe szanse na sukces zawodowy?

Hohoho!!! To jest dopiero temat!

To pytanie z pozoru tylko jest bez znaczenia. Bo przecież wydaje się, że ważniejsze jest to, jak bardzo jesteś doświadczony w swoim fachu, a nie jaką masz osobowość, czyż nie?

Prawda jest taka jednak, że bez wątpienia doświadczenie i wiedza mają kolosalne i podstawowe znaczenie, ale określone cechy osobowości mogą Ci pomagać, albo przeszkadzać w Twojej działalności. Na różnych poziomach zresztą.

Przemyśl charakter swojej osobowości, bo pomoże Ci to w podjęciu życiowych decyzji: czy pracować w kancelarii, czy raczej pracować samodzielnie.

A może budować swoją własną wieloosobową kancelarię?

Kilka słów o mnie

Podczas jednego z testów osobowości zobaczyłem taki wynik: introwertyzm 75%. Tak: ja – Rafał – jestem introwertykiem.

Co to oznacza?

Ano to, że lubię ciszę, lubię włóczyć się sam po lesie i generalnie ludzie mi są potrzebni, ale tyko od czasu do czasu. To też oznacza, że z reguły podczas imprez w rozmowach nie biorę udziału. Milczę. A jeśli już zabieram głos, to się z tym często dramatycznie męczę. Najlepiej czuję się w relacji face to face.

I kiedy poszedłem do pracy w KPMG, to miałem … ogromny problem. Korpo nie przepada za ludźmi tego rodzaju. Ale kiedy obecnie zarządzam całą organizacją, to czuję się… doskonale (chociaż niejednokrotnie udział w zorganizowanej przez web.lex konferencji przypłacam solidnym bólem głowy).

W trakcie 11 już lat wsparcia kancelarii prawnych w rozwoju, miałem okazję obserwować prawników z różnymi osobowościami i miałem też możliwość porównania efektów ich pracy.

Wnioski mam zaskakujące…

Praca w kancelarii

Jeśli pracujesz w większej kancelarii, to warto być jednak duszą towarzystwa, a więc kimś bliżej ekstrawertyzmu. Osoby z natury żywe, uśmiechnięte i głośne szybciej znajdują kolegów i koleżanki oraz sprawniej znajdują swoje miejsce w grupie.

Takie osoby są najczęściej uważane za bardziej inteligentne, sympatyczne, a także – uwaga – bardziej atrakcyjne fizycznie oraz interesujące. To są także osoby uważane za liderów grup (chociaż faktycznie nie zawsze nimi są). Typowe samce / samice alfa.

Jeśli w takim środowisku jesteś jednak introwertykiem, to będziesz potrzebował czasu, aby przekonać do siebie innych. Kiedy jesteś cichy i spokojny, to wielu może Cię uważać za obcego, niechętnego grupie, niedopasowanego i trudnego w relacji (chociaż to ostatnie może być wielką pomyłką).

To zresztą będą myśleli o Tobie nie tylko koledzy z zespołu, ale także Twój szef czy szefowa. A to już wpływa na ocenę Twojej pracy i Twoją przyszłość.

Z reguły ekstrawertyk czuje się lepiej, im więcej ludzi jest wokoło. Odwrotnie introwertyk – im ludzi jest mniej, tym dla niego lepiej. Czasem można się pomylić: kiedy natkniesz się na wesołego i uśmiechniętego, żywego w danej chwili introwertyka, możesz pomyśleć o nim, że na pewno jest ekstrawertykiem – nie musi to być prawda: ta sama osoba w dużej grupie będzie wycofana, a w małej (np. w parze) będzie duszą tego mini-towarzystwa.

Ja sam jestem właśnie typem takiego introwertyka, który może przemilczeć całą imprezę, ale w kontakcie z pojedynczą osobą, zachowuję się zupełnie inaczej. Taka jest moja natura. I kiedy mówię ludziom, że jestem w 75% introwertykiem, to się pukają w czoło 😀

Praca we własnej kancelarii

Jeśli jesteś introwertykiem, to być może najlepszym dla Ciebie (z jednym wyjątkiem – o czym na samym dole) rozwiązaniem jest praca na własny rachunek. W takiej sytuacji pracujesz głównie wyłącznie face to face z klientami. Masz wokół siebie warunki i tempo pracy, jakie sam chcesz. Jeśli lubisz ciszę, to będziesz miał ciszę – zrobisz tak, jak będzie Ci najwygodniej.

Możesz planować swój czas stosownie do swoich potrzeb. Nie musisz się przed nikim spowiadać, ani brać udziału w sztywniackich korporacyjnych imprezach (och… jak tego nie cierpiałem…).

Jeśli jednak jesteś ekstrawertykiem to także oczywiście możesz spokojnie prowadzić swoją własną kancelarię i możesz osiągać także duże sukcesy. Po prostu Twój prawniczy biznes będzie miał nieco inny charakter.

Być może nawet będziesz łatwiej nawiązywał relacje z klientami i potencjalnymi klientami. Łatwiej Ci będzie poznawać nowych ludzi i w efekcie sprzedawać swoje usługi.

Nie oznacza to jednak wcale tego, że ekstrawertyk w efekcie osiągnie więcej od introwertyka. Jest bowiem coś, co koniecznie powinieneś wiedzieć…

Introwertyk jako lider

Wspomniałem wcześniej, że ekstrawertyków częściej uważa się za liderów, niż introwertyków, chociaż nie zawsze nimi są. Jak pewnie zauważyłeś użyłem słowa „uważa się za liderów”, a nie: „są liderami”.

Adwokat ekstrawertyk czy introwertykWe wspaniałej książce autorstwa Susan Cain pt.: Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać, autorka przywołuje szereg badań i doświadczeń, które dowodzą, że to właśnie introwertycy są prawdziwymi liderami, podczas kiedy ekstrawertycy, jako liderzy, często bywają wielką pomyłką.

Bardzo często bowiem nie myślą o innych, jak prawdziwi liderzy, ale o sobie. Często za dużo gadają, a za mało robią. Nie są przykładem dla innych, ani nie potrafią inspirować ludzi do działania.

Oczywiście w indywidualnym przypadku te okoliczności będą występowały w różnym natężeniu (albo mogą w ogóle nie wystąpić), ale warto podkreślić to, że w świecie zdominowanym przez wizerunek ekstrawertyka, jeśli jesteś introwertykiem nie oznacza to, że jesteś na straconej pozycji.

Być może to jest Twoja wewnętrzna, ukryta siła.

I jako osoba spokojna będziesz w stanie zbudować dużą kancelarię o bardzo solidnych fundamentach i wspaniałym, zżytym ze sobą zespole.

Introwertykami byli i są:

Newton, Einstein, Chopin, Orwell, Spielberg, Larry Page (Google), Steve Woźniak (Apple), Warren Buffett (Wall Street)  – ludzie, których dobrze znasz, i którzy niejednokrotnie tworzyli duże przedsiębiorstwa i zarządzali setkami pracownikow.

Moja skromna rada

A zatem nie ma dla Ciebie przeszkód, czy barier nawet, jeśli jesteś zamknięty / zamknięta w sobie. To może być równie dobrze Twoja wartość i cecha dodatnia. Coś, czego ekstrawertycy będą mogli Ci pozazdrościć.

Jeśli jesteś taką osobą, to mam dla Ciebie kilka słów wzmocnienia:

– musisz siebie zrozumieć i nie możesz wymagać od siebie rzeczy, których i tak dobrze nie zrobisz – zaakceptuj to, kim jesteś; bycie introwertykiem nie jest ani dobre, ani złe – to po prostu inna osobowość.

– ja sam jestem introwertykiem, a kieruję dwiema firmami i fundacją i chyba ta moja introwertyczna osobowość właśnie mi w tym pomaga – na pewno Tobie też pomoże

– staraj się stawiać przed sobą poprzeczki – powoli będziesz stawał się innym człowiekiem – przekraczaj swoją strefę komfortu – krok po kroku

– podczas spotkań z innymi ludźmi wyrażaj zainteresowanie ich osobą – jeśli masz problem z zadawaniem pytań, podczas rozmowy zadawaj pytania na podstawie wzoru: dlaczego? kto? kiedy? jak? Staraj się częściej pytać, niż odpowiadać. W gruncie rzeczy ludzie lubią opowiadać o sobie.

Jeśli czujesz, że masz zadatki na prawdziwego lidera, poczytaj coś na ten temat: w szczególności polecam Ci Kiedy ryby latająTajemnica wielkich liderów. Zobaczysz, czy to może być coś, co Cię naprawdę interesuje.

I na koniec… Wcześniej napisałem:

Jeśli jesteś introwertykiem, to być może najlepszym dla Ciebie (z jednym wyjątkiem – o czym na samym dole) rozwiązaniem jest praca na własny rachunek.

Jaki to wyjątek?

Nawet jeśli jesteś introwertykiem, to warto przez chwilę popracować w kancelarii korporacyjnej. Przede wszystkim nabierzesz odpowiednich zwyczajów, zobaczysz jak się pracuje w molochu i zrozumiesz dlaczego wolisz być na swoim, a Twoim plusem będzie do końca życia to, że pracowałeś kiedyś tu i tu.

Tyle!

Powodzenia!

ZUS w kancelarii prawnej

Rafał Chmielewski18 stycznia 2021Komentarze (0)

Nie da się w tym kraju prowadzić działalności gospodarczej – legalnej działalności gospodarczej – bez ZUSu. Czy to dobrze, czy źle, to już zostawiamy Twojej ocenie. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i my też mamy różne. 🙂

Ale skoro obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne spoczywa na Tobie (i na nas też), to warto wiedzieć, jakie ulgi przysługją początkującemu przedsiębiorcy, w tym oczywiście też raczkującej kancelarii prawnej.

Na szczęście nasz niezwsze-racjonalny ustawodawca wyposażył nas w klika ulg zusowskich. Oto one:

  • ZUS na start
  • Mały ZUS
  • Mały ZUS Plus

Prawdę mówiąc, jeśli nie korzystasz z pomocy biura księgowego (np. Najwygodniejszej Księgowości Prawniczej), powinieneś je znać już w momencie składania wniosku o wpis do CEIDG. Dlatego, że wypełniając ten wniosek zobaczysz pola wyboru odpowiedniego formularza ZUS (jeśli chcesz skorzystać z Ulgi na start – wybierz formularz ZZA – ale nie pytaj nas, skąd taka nazwa tego formularza :)).

Mała, ale niezwykle istotna uwaga jeszcze:

Zwolnienie z opłacania składki na ubezpieczenie społeczne nie zwolni Cię z obowiązku opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne. Od tego ubezpieczenia nie ma żadnych ulg. Zapamietaj to, gdyż wielu przedsiębiorców myśli, że skoro nie płacą ZUSu to znaczy, że nie muszą zapłacić niczego.

Przyjrzyjmy się wszystkim ulgom w ZUS dla prawnika po kolei:

ZUS na start w kancelarii prawnej

Ulga na start to:

zwolnienie z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne przez pierwszych sześć pełnych miesięcy prowadzenia działalności.

Możesz z niej skorzystać jeśli wcześniej nie prowadziłeś działalności gospodarczej przez co najmniej 60 miesięcy, a także jeśli wcześniej nie wykonywałeś pracy na rzecz tego samego pracodawcy, dla którego dalej zamierzasz wykonywać swoje obowiązki.

Aby skorzystać z tej ulgi powinieneś złożyć formularz ZUS ZZA (można to zrobić od razu wypełniając zgłoszenie do CEIDG). Podczas rejestracji musisz podać odpowiedni kodu tytułu ubezpieczenia – 05 40.

Wspomniany formularz (ZUS ZZA) możesz także złożyć osobiście w placówce ZUS. Nie musisz robić tego online. Ale masz na to 7 dni od dnia rozpoczęcia działalności gospodarczej.

Kolejna ważna uwaga:

Składkę ZUS opłaca się za cały miesiąc z dołu. Zatem jeśli rozpoczniesz działalność 1 stycznia, składkę będziesz musiał zapłacić w lutym, do 10 lutego. Ale – i tu jest podpowiedź – jeśli działalność rozpoczniesz 2 stycznia, przedłużysz sobie ulgę na start o cały miesiąc, ponieważ ulga przysługuje przez pełnych 6 miesięcy. Jeśli pierwszy miesiąc nie jest pełny, opłacasz za niego składkę, ale nie liczy się do ulgi .

Więcej na temat Ulgi na start znajdziesz na stronach rządowych>>

Mały ZUS – mały kłopot

A zatem przez pierwsze 6  pełnych miesięcy Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma taki gest, że pozwoli Ci nie płacić składki na ubezpieczenie społeczne. Na szczęście ten gest ma nieco dłuższy wymiar.

Co prawda ZUS nie zwalnia z kolejnych miesięcy całkowicie z obowiązku opłacania składek, ale przynajmniej w części. I to przez całe 2 lata!

Mały ZUS polega na tym, że przez pełne 24 miesiące możesz płacić składkę na ubezpieczenie społeczne od obniżonej podstawy. Obniżona podstawa nie może być niższa niż 30% minimalnego wynagrodzenia. W 2021 roku jest to 30% z 2800 zł, czyli 840 zł.

Mały ZUS przysługuje po spełnieniu określonych warunków. Po pierwsze – nie prowadzisz lub w okresie ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przed dniem rozpoczęcia działalności gospodarczej nie prowadziłeś innej pozarolniczej działalności. A po druge – nie wykonujesz działalności gospodarczej na rzecz byłego pracodawcy, u którego w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym pracowałeś lub pracowałaś na etacie i wykonywałeś lub wykonywałaś czynności wchodzące w zakres obecnie wykonywanej działalności.

Więcej na temat Małego ZUSu znajdziesz oczywiście na stronach naszego Rządu>>

Mały ZUS Plus w kancelarii po 30 miesiącach

Na szczęście nasz ustawodawca przewidział jeszcze jedną ulgę po okresie zakończenia Ulgi na start oraz Małego ZUSu. Jest to Mały ZUS Plus.

Nie każdy może jednak z tej ulgi skorzystać. Możesz to zrobić, jeśli nie przekroczyłeś określonej kwoty przychodów w poprzednim roku podatkowym. Chodzi o kwotę 120.000 zł.

Ulga ta przysługuje Ci przez kolejnych 36 miesięcy, ale – uwaga – wliczasz do tego okres korzystania z Małego ZUSu.

W jakiej wysokości zapłacisz składkę na ZUS? To zależy od Twojego średniego dochodu (nie przychodu!) za zeszły rok. Aby ustalić podstawę wymiaru składki pomnóż średni miesięczny dochód z tytułu prowadzenia swojej kancelarii przez 0,5. i następnie porównaj otrzymany wynik z kwotą równą 30% minimalnego wynagrodzenia i kwotą równą 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.

Podstawa składki, jaką zadeklarujesz, musi mieścić się między tymi dwoma wartościami. Jeśli otrzymałeś wynik niższy niż 30% minimalnego wynagrodzenia, obowiązuje cię najniższa podstawa wymiaru składek w wysokości 30% minimalnego wynagrodzenia.

Istotna uwaga:

ZUS będzie chciał sprawdzić Twoje rozliczenia podatkowe, aby ustalić, czy nie naginasz rzeczywistości. Przede wszystkim po zgłoszeniu się do Małego ZUS Plus musisz przekazać informacje o rocznym przychodzie, rocznym dochodzie, formach opodatkowania z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej oraz podstawie wymiaru składek. ZUS może też rządać od Ciebie dokumentów ad hoc, na których okazanie masz 14 dni. Nie jest łatwo ….

Więcej na temat ulgi Mały ZUS Plus na stronie tutaj>>

Konsekwencje korzystania
z ulg w zapłacie składek na ZUS

Nie ma nic za darmo na tym świecie – na pewno to wiesz. Tak samo w przypadku, kiedy korzystasz z ulg w zapłacie składek na ubezpieczenie społeczne niesie to za sobą określone konsekwencje. A w zasadzie jedną konsekwencję.

Jest nią niższe świadczenie emerytalne.

Oczywiście rodzi się pytanie: o ile Twoja emerytura będzie niższa? Czy będzie to różnica 1000 zł, czy 50 zł?

Problem jest taki, że nikt tego nie wie. Być może warto zrezygnować z ulg, aby potem mieć wyższą emeryturę? A może wręcz przeciwnie – warto z ulg skorzystać, a zaoszczędzoną kwotę wykorzystać na oszczędności emerytalne we własnym zakresie?

My Ci tego nie powiemy. Ale powiemy, że na swoją emeryturę z pewnością zawsze warto oszczędzać. Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej. Najwięcej zysku przynoszą złotówki, które najdłużej na siebie pracują.

Dwie uwagi na koniec:

Bez względu na ulgę w zapłacie ZUS, składkę zdrowotną płacisz zawsze i w pełnej wysokości. W roku 2021 wynosi ona 381,81 zł.

Wszystko, co napisaliśmy powyżej, to w zasadzie tylko informacje poglądowe. A do tego zmieniające się w czasie. Sugerujemy Ci zatem skorzystanie z pomocy doświadczonej księgowej, abyś nie tracił czasu na próbę zrozumienia systemu nazewnictwa formularzy ZUS, zapamiętania swoich terminów, a także prawidłowego wypełniania swoich obowiązków. Lepiej zrobisz zajmując się swoją kancelarią i jej rozwojem. A ZUS zostaw na przykład prawniczej księgowej w web.lex Bookkeeping.

 

Na temat pieniędzy funkcjonuje w obiegu wiele ludowych porzekadeł. Z tych najpopularniejszych wymienić można na przykład to, że pieniądze szczęścia nie dają.

Nie nam osądzać, czy owa wiekowa mądrość jest prawdziwa, czy fałszywa. Bez wątpienia jednak bez pieniędzy nie tylko trudno cokolwiek osiągnąć, ale nawet żyć.

Pieniądze są niezbędne w każdej dziedzinie życia bez wyjątku, a tym bardziej w działalności gospodarczej. Im jest ich więcej, w szczególności na początku, tym lepiej.

Po prostu. 

Ile potrzebujesz pieniędzy na początek

Dobra wiadomość jest taka, że tak naprawdę nie potrzebujesz ich wiele. W rzeczy samej nie potrzebujesz w zasadzie ani złotówki, aby zarejestrować swoją działalność gospodarczą.

Jeśli zakładając własną kancelarię masz już klientów, albo wiesz, że za moment ich będziesz miał, to możesz śmiało ruszać w świat bez grosza w kieszeni.

Oboje znamy prawników, którzy bez żadnej promocji, bez profesjonalnej poczty e-mail, bez biznesowej wiedzy świetnie sobie radzą na prawniczym rynku. Zatem jest to jak najbardziej możliwe.

Dotyczy to jednak niewielkiej liczby osób i w takich sytuacjach sukces jest zwykle, choć nie zawsze, dziełem przypadku. Jeśli nie chcesz, aby Twoim życiem rządził łut szczęścia, zdecydowanie warto zadać sobie pytanie: ile złotych potrzebuję na start oraz skąd te pieniądze mogę wziąć. 

Skąd możesz wziąć pieniądze na rozpoczęcie prowadzenia prawniczego biznesu?

Oprócz własnych oszczędności możesz na przykład udać się po pożyczkę do swoich bliskich, po kredyt do banku, po dotację z urzędu pracy, albo dotację unijną. Możliwości jest wiele. 

Własne oszczędności

Jasną rzeczą jest, że kapitał początkowy może pochodzić z Twoich własnych środków pieniężnych – oszczędności.

Podstawową zaletą tego rodzaju finansowania jest to, że prowadzenia biznesu nie zaczynasz z pożyczką, leasingiem czy kredytem na głowie. Własna firma-kancelaria, jak całe życie zresztą, to ryzykowna przygoda, w szczególności na początku, dlatego znacznie bezpieczniej jest zaczynać bez zadłużenia.

W początkowym okresie prowadzenia działalności gospodarczej będziesz miał wiele rzeczy na głowie i z pewnością lepiej skupić się w tym okresie na rozwoju, niż na martwieniu się o to, jak zdobyć pieniądze na kolejną ratę tytułem spłaty zadłużenia.

Tym bardziej, że musisz wziąć pod uwagę jeszcze swoje obecne zadłużenie (kredyty mieszkaniowe) i stałe koszty (czynsze, abonamenty, itp.), które też są przecież obciążeniem i wpływają na podejmowane przez Ciebie decyzje.

Z tych powodów lepiej jest zaczynać bez zwiększenia obciążeń finansowych.

Kolejną zaletą wykorzystania własnych oszczędności jest to, że nie wydajesz swoich pieniędzy bez sensu. Nie trwonisz ich na rzeczy, które nie dają Ci istotnej wartości (jak to się często dzieje, kiedy fundusze na rozwój firmy pochodzą z dotacji czy pożyczki).

Jak to się mówi: każdą złotówkę oglądasz dwa razy, zanim ją wydasz.

Ograniczanie zbędnych wydatków jest bez wątpienia właściwym podejściem do przedsiębiorczości jako takiej. Inną korzyścią budowania kancelarii z własnych środków jest to, że jesteś całkowicie niezależny, a za powodzenie swojego prawniczego biznesu odpowiadasz wyłącznie przed sobą samym. 

A może pożyczka do rodziny i znajomych?

Jeśli zaś nie masz zgromadzonych pieniędzy, albo masz, ale w stopniu niewystarczającym, możesz pomyśleć o pożyczce od swojej rodziny, znajomych czy przyjaciół.

Osobiście nie polecamy Ci jednak takiego rozwiązania (ze względu na to, że pieniądze w prosty sposób mogą zniszczyć wszelkie dobre relacje) poza jednym wyjątkiem: kiedy wśród tej grupy osób znajduje się ktoś, kto ma doświadczenie biznesowe i wykładając pieniądze na założenie i rozwój Twojej kancelarii udzieli Ci kilku cennych rad, do których Ty się mniej lub bardziej zastosujesz.

Taka osoba może być bardzo dobrym doradcą i sama będzie pilnowała tego, żeby Twój biznes prawniczy się rozwijał, a być może nawet realnie Ci pomoże (np. w promocji wśród swoich znajomych).

Jeśli rady tej osoby zawiodą, to przynajmniej nie będzie ona miała do Ciebie żalu, że nie możesz oddać jej pożyczonych pieniędzy.

Na marginesie tylko przypominamy, że w przypadku pożyczki pieniężnej istnieje konieczność odprowadzenia do fiskusa podatku PCC, a obowiązek podatkowy ciąży wyłącznie na Tobie. 

A może jednak kredyt bankowy
na rozpoczęcie działalności?

Bywają jednak i takie sytuacje, kiedy kredyt bankowy na rozpoczęcie działalności gospodarczej może się okazać najwłaściwszym rozwiązaniem.

Dla niektórych osób będzie to z pewnością czynnik motywujący do działania (chociaż oczywiście lepiej jest, aby motywacja do aktywności zawodowej pochodziła z Twojego wnętrza).

Być może skala prowadzonej przez Ciebie działalności będzie od razu spora i własne oszczędności zdecydowanie Ci nie wystarczą.

Możesz bowiem potrzebować ładnie zaprojektowanego biura, odpowiedniego sprzętu i osób do pomocy. A może zwyczajnie jesteś już doświadczonym biznesowo prawnikiem i masz uzasadnione przypuszczenia, że powiedzie Ci się Twoja nowa kancelaria.

A może też – wbrew temu, co powiedzieliśmy wcześniej – nie chcesz uszczuplać swoich oszczędności, które w pocie czoła gromadziłeś przez ostatnie kilka lat. Te pieniądze mogą stanowić idealne zabezpieczenie dla banku i obniżyć oprocentowanie udzielonego Ci kredytu.

Kredyt na rozpoczęcie działalności jest w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem – czasem nawet jedynym dostępnym, jeśli nie możesz starać się o dotację.

Na szczęście kapitalizm wyposażył rynek w konkurencję między bankami, dlatego dzisiaj prześcigają się one w korzyściach oferowanych warunków kredytowych dla przedsiębiorców. Zanim podejmiesz decyzję odnośnie tego, z której oferty skorzystać, warto je ze sobą porównać.

W sieci znajdziesz zresztą porównywarki kredytów dla przedsiębiorców.

W wielu bankach dzisiaj wystarczy złożyć wniosek o udzielenie kredytu za pośrednictwem internetu i można spokojnie czekać na kontakt od bankowego doradcy. Jest to zatem bardzo wygodne.

Pamiętaj o tym, że bank na pewno będzie potrzebował zabezpieczenia swojej wierzytelności, co może utrudnić pozyskanie kapitału z tego źródła.

W tym kontekście warto jeszcze – jednym zdaniem dosłownie – wspomnieć o pożyczce dla początkujących firm udzielanej przez BGK, pod nazwą Pierwszy biznes – Wsparcie w Starcie. 

Dotacja z urzędu pracy – możliwe, że najlepsza

Innym – bardzo popularnym wśród prawników – i dość atrakcyjnym sposobem na pozyskanie funduszy na założenie i rozwód swojej własnej kancelarii są dotacje z urzędu pracy.

Ich przeogromną zaletą jest to, że są one bezzwrotne. Wadą zaś to, że nie każdy może się o nie ubiegać – należy spełnić szereg określonych warunków (np. być osobą zarejestrowaną, jako bezrobotna, oraz przez ostatnie 12 miesięcy nie prowadzić działalności gospodarczej).

Kwota dotacji wynosi na dzień dzisiejszy (2021 rok) kilkanaście tysięcy złotych.

Ważna jest informacja, że wspomniane warunki przyznania dotacji, jak też jej wysokość, różnią się w zależności od regionu i lokalnego poziomu bezrobocia.

Wynika to z faktu, że dotacje na działalność gospodarczą są formą walki z bezrobociem, dlatego jego stan w danym regionie kraju wpływa na warunki i wysokość dotacji.

Jak ubiegać się o dotację?

Przyznanie dotacji odbywa się na podstawie umowy z urzędem pracy. Wcześniej jednak musisz w tym celu złożyć stosowny wniosek.

Uwzględniając go urząd nie wymaga wkładu własnego, ani biznesplanu, ale wszelkie fakty, które udowodnią, że poważnie podchodzisz do swojej przyszłej firmy, bez wątpienia wpływają na większe szanse pozytywnego rozpatrzenia Twojego wniosku.

A dodać trzeba, że z racji ograniczonych środków nie każdy wniosek rozpatrywany jest zgodnie z życzeniem przyszłego przedsiębiorcy, dlatego warto się do tego dobrze przygotować.

Warto też wiedzieć, że w przypadku naruszenia warunków umowy z urzędem będzie on zmierzał do jej zerwania. W takiej sytuacji możesz być zmuszony do zwrotu dotacji.

Z tych powodów urząd może żądać dodatkowo zabezpieczenia swojego ewentualnego roszczenia. Jeśli urząd rozpatrzy Twój wniosek pozytywnie (czas oczekiwania to około 30 dni), to najpierw Cię o tym poinformuje, a następnie zaprosi na podpisanie umowy i przeleje przyznane Ci środki finansowe.

Uwaga – dopiero teraz będziesz mógł złożyć wniosek o wpis do ewidencji działalności gospodarczej, a więc formalnie zarejestrować swoją kancelarię. 

To jednak jeszcze nie koniec Twojej przygody z urzędem pracy. W jakiś sposób musi on przecież sprawdzić, czy swoją dotację wykorzystałeś zgodnie z umową. W związku z tym będziesz zobowiązany do udowodnienia tego faktu, w tym między innymi przedstawiając dokumenty potwierdzające określone wydatki w ciągu pierwszych dwóch miesięcy od dnia zarejestrowania działalności.

Ewentualne naruszenie warunków umowy powoduje konieczność zwrotu dotacji wraz z odsetkami ustawowymi.

Ważne – od dotacji z urzędu pracy nie płacisz podatku dochodowego. Ważne secundo – jeśli środki dotacji pochodzą nie z funduszy unijnych, ale z Funduszu Pracy, zakup urządzeń (o ile nie są to środki trwałe) jest kosztem podatkowym!

Dotacja ze środków Unii Europejskiej

Dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej nie oferują jednak wyłącznie urzędy pracy. Odpowiednią ofertę znajdziesz także w ramach programów wsparcia UE.

W chwili, kiedy piszemy te słowa, funkcjonuje na przykład Program Wiedza Edukacja Rozwój, 1.1, 1.2, 1.3, dzięki któremu możesz otrzymać około 20 tys. złotych na założenie swojej pierwszej firmy. Więcej informacji na temat unijnego wsparcia uzyskasz przede wszystkim w Punkcie Informacyjnym Funduszy Europejskich, a także w Twoim urzędzie pracy.

Nie wiemy oczywiście jakie możliwości finansowania początków Twojej kancelarii obowiązują w chwili, w której czytasz te słowa. Być może dokładnie takie same jak wyżej, a może nieco, lub też zupełnie inne.

Dlatego zawsze dobrym pomysłem jest zajrzenie na stronę biznes.gov.pl i wyszukanie frazy „dofinansowanie na start firmy”, gdzie znajdziesz aktualne informacje na ten temat.